Stary łysiejący, pijaczyna Bartlej przesiadujący w Spłonionej Syrenie pochyla się w waszą stronę ziejąc cebulowym oddechem
- Podobno pół dnia drogi na południe od miasta znajduje się leże ogra, który regularnie rabował karawany a łupy oraz ofiary chował w swoim legowisku. Jedna z ofiar, której udało się zbiec powiedziała, że siedzi w ruinach starej strażnicy z czasów wojen z legionem nieumarłych. Tak powiedziała, nie zmyślam! A teraz w sprawie tego obiecanego piwka...